|Imię - Imię suczki nigdy się
jej nie podobało, lecz nie myślała nad jego zmianą. Ah tak, jej pełne
imię brzmi Ashlyn. Używa jednak skrótu Ash, z którego większość psiej
ludności ją zna.
|Ksywka - Ash raczej nie da się skrócić, więc zdrobnień od imienia nie ma. Zdarzy się jednak, że ktoś powie do niej Gummy
|Wiek - Suczka ma już swoje lata. Dokładnie ma 5 lat.
|Płeć - W przypadku jest to wątpliwe, lecz chyba jest suczką.
|Stanowisko - Przywódczyni sfory
|Charakter - Ashlyn? Można powiedzieć o niej - ocean spokojności. Zawsze chętnie
pomaga pojedynczym psom i to tym których zna. Jeśli już zacznie coś
robić, próbuje włożyć w to wszystkie swoje siły. Nienawidzi patrzeć na
innych, którzy robią coś na odwal. Gdy to widzi walczy ze sobą, czy
pomóc temu komuś, czy zostawić go na pastwę losu. Nie jest za bardzo
towarzyska i na co dzień woli własne towarzystwo, więc jej "zasięg"
przyjaciół jest niewielki. Nienawidzi nowości, a jakiekolwiek zmiany
powodują u niego nagłe zmiany nastroju - Staje się wtedy bardzo nerwowa i
lekko egoistyczna, ciągle trajkocze o tym jak jest jej źle i
niedobrze. Jeśli chodzi o małomówstwo, trochę się odzywa, lecz nie za
dużo. Uważa rozmowę i rzeczy podobnego typu za niepotrzebne, ponieważ i
tak (Oczywiście tylko ona tak uważa) nikt jej nie słucha. Swoje zdanie o
innych zostawia dla siebie, wiedząc, że jeśli je powie może kogoś
urazić. Jednak w ważnych sprawach, pierwsza je wyraża. Jest to bardzo
uczuciowa suczka, lecz stara się stwarzać jednak
pozory, że jest twarda, odważna i w pewnym stopniu sucha. Jednak do
odwagi to jej daleko, ponieważ boi się innych. Zazwyczaj jednak gdy
spotka pojedynczego psa, próbuje nawiązać z nim jaką rozmowę. Większość z
owych rozmów kończy się na zwykłym "cześć", gdyż dalej Ash nie daje
rady psychicznie i chowa się gdzieś. Nie jest wymagająca, wystarczają
jej rzeczy z jej środowiska z których próbuje zrobić najlepszy użytek.
Jeśli chodzi o jej cierpliwość, można powiedzieć, że jest anielska. Jest
też troszeczkę
psychiczna, ponieważ często "rozmawia" z rzeczami "martwymi", czyli
wysyła do nich swój przekaz myślowy. Uważa owe rzeczy martwe za swoich
najlepszych przyjaciół, bynajmniej dla tego, że zawsze jak ona siedzą
cicho i zawsze można na nich liczyć...
|Rodzina -
Matka Villion - Zmarła podczas wypadku samochodowego -
Ojciec Brady - Zginął podczas walki z wilkami -
[Pierwszy i ten sam miot] Brat Humprey [*]
[Pierwszy i ten sam miot] Siostra Bastli - Dziwnym trafem, jako jedynej udało się zostać adoptowaną -
[Drugi miot] Brat Mithell [*]
[Drugi miot] Siostra Cut - Zaginęła już jako szczenie, więc nie wiadomo co się z nią stało -
|Partner - -
|Historia - Ash urodziła się w pięknej miejscowości, niedaleko Nowego Orleanu.
Żyła w kochającej rodzinie Delt w pewnej z tamtejszych sfór. Ashlyn
spokojnie w niej dorastała, do czasu gdy urodził się drugi - młodszy
miot. Z niewiadomych przyczyn, siostra Cut zaginęła dwa tygodnie po
urodzeniu. Od tego wszystko się zaczęło... Połowa myślała, że za
porwanie odpowiadały wilki, a druga połowa za to, że wyszła gdzieś w
nocy i się zgubiła. Ojciec z Ashlyn poszli na poszukiwania wilków, a
matka z braćmi Ash poszła w stronę miasta. Podczas tej podróży,
zdarzył się niefortunny wypadek. Bracia Gummy wpadli razem z matką
pod samochód. Ojciec zaś jego poległ w bitwie z wilkami. Gdy Ash
zobaczyła nieżyjącego ojca od razu pobiegła do sfory, o głosić to. Nikt
jednak nie zdawał sobie sprawy, że teraz rozwścieczone wilki w każdej
chwili mogą na nich napaść. Zabrała więc ze sobą Bastli i uciekła ze
sfory. Błąkały się bez celu, po ulicach miasta, aż trafiły do
schroniska. Spędziły tam dobre dwa lata, niestety Ashlyn nie została
adoptowana. Bastli wręcz przeciwnie, adoptowała ją młoda pani. Co się
stało dalej z Bastli, Ash nie wie. Nie mogąc znieść tego, że jest
sama, uciekła w pierwszym lepszym momencie. Nie długo po tym, magicznym
trafem znalazł się na tutejszych terenach i poznała Scure. Suczka z niewiadomych przyczyn oddała jej władze nad sforą i tak jest tu...
|Punkty - ∞
|Właściciel - Krodła ♥ - Hwr | DajMleko - DG | mcbibek100@gmail.com